KARTOFLISKO... W ROK ZAMIENIONO W BOISKO PIŁKI NOŻNEJ

Na boisku sportowym Klubu Orlicz przy ul. Sportowej w Suchedniowie w połowie lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku rozgrywany był mecz piłki nożnej pomiędzy zawodnikami Orlicz Suchedniów - AKS Busko Zdrój.

Zawodnicy Buska przyjechali w towarzystwie licznej grupy kibiców. Na boisku nasza drużyna okazała się skuteczniejsza w strzelaniu goli. Siedzący przede mną kibice Buska swoją uwagę przenieśli na stan boiska. Byli bezlitośni. W swoich komentarzach boisko, na którym rozgrywany był mecz bez skrępowania, co i raz nazywali kartofliskiem… Ich ocena niestety była trafna. Twierdzili, że za grę na nim burmistrz Suchedniowa powinien wypłacać zawodnikom odszkodowania, bo zapewne po kilku rozegranych meczach nabędą się pylicy ….

Do końca nasi goście nie byli zorientowani, że burmistrz Suchedniowa na bieżąco słucha ich wypowiedzi i bierze je sobie do serca.

Mecz zakończył się w miłej atmosferze, kibice wyjechali, temat pozostał.

W poniedziałek w Urzędzie Gminy rozpoczęliśmy rozmowy, jak i kiedy ten temat rozwiązać. Pieniędzy nie ma, boisko jest fatalne, młodzi ludzie chcą grać, a suchedniowianie lubią im kibicować.

Ale zaczęliśmy rozpoznawać temat. Szukaliśmy odpowiedzi na kluczowe pytania. W jakiej technologii należałoby ten remont przeprowadzić, aby służył sportowcom przez lata, ile taka inwestycje mogłaby kosztować, czy możliwa jest zmiana terminów rozgrywania meczy tak, aby remont był przeprowadzony w terminie letnim i był czas na zastabilizwoanie się murawy oraz pytanie kluczowe, gdzie szukać pieniędzy?

Kiedy już wiedziałam, jak zdobyć pieniądze przedstawiłam temat na Zarządzie Gminy, a kiedy ten wyraził zgodę na realizację remontu boiska, poprosiłam o zgodę Radnych. Przychylili się do stanowiska Zarządu.

Prace w terenie rozpoczęto bez opóźnień. Ich realizacja prowadzona była pod licznym nadzorem działaczy sportowych Klubu Orlicz oraz mieszkańców. To był czas, kiedy w innych Gminach Kluby Sportowe z uwagi na brak środków finansowych na ich utrzymanie, zawieszały swoją działalność. W Suchedniowie budowaliśmy boisko. Była to, w tym czasie jedyna taka inwestycja w województwie wówczas kieleckim.

Po zasianiu trawy i zakończeniu prac, rozpoczął się bardzo odpowiedzialny etap - pielęgnacja murawy. Podlewanie, często kilka razy w ciągu dnia i dosiewanie trawy w miejscach, w których gorzej wschodziła. Tego zadania podjął się Pan Tadeusz Lorens Kierownik OSiR. Wykonywał to zadanie z wielką starannością, korzystając z pomocy działaczy sportowych.

Idąc za ciosem, mając na uwadze konieczność oszczędzania nowego boiska, przystąpiliśmy do przygotowania budowy boiska treningowego. Widzieliśmy go na terenie gminnego lasku, na wschód od ogrodzenia boiska głównego. Niestety Nadleśnictwo Suchedniów nie wyraziło zgody na wycinkę drzew na tym terenie.

Z poważaniem

Maria Zuba