czwartek, 7 maja 2020

RELACJA ANDRZEJA GŁADYSZA Z MECZU ORLICZA (32)

#zostań w domu i czytaj o sensacyjnym zwycięstwie Orlicza ze Starem Starachowice. Miało to miejsce w ostatnim spotkaniu rundy jesiennej sezonu 1962/1963. Był to najlepszy mecz biało-niebieskich, a emocje na murawie i na trybunach były niesamowite. Piłkarze obu drużyn łapali się za głowę o czym można przeczytać poniżej.

Prawie trzy tysiące widzów było świadkami spotkania Orlicz - Star i trzeba przyznać, że nie doznało zawodu. Piłkarze obu drużyn wznieśli się na wyżyny swoich umiejętności i stworzyli widowisko na rzadko oglądanym na boiskach ligi okręgowej poziomie.
Piłkarze Orlicza grali szybko, przeprowadzając wiele groźnych ataków. Goście nie mogli mimo dużych wysiłków dotrzymać im kroku i porażkę w tak nikłym stosunku mogą uważać za sukces. Kiedy pod koniec spotkania gospodarze zaczęli grać defensywnie omal nie doszło do podziału punktów. Oto w 87 minucie spotkania Bielas uciekł po prawym skrzydle i miękko scentrował. Piłka nie dotarła jednak do Pieczki, gdyż lot jej przeciął ręką Tusznio Ryszard i zaraz złapał się za głowę. Arbiter odgwizdał jedenastkę. Widownia zamarła z wrażenia. Pieczka zmylił Starza strzelając w lewy róg, jednak bramkarz Orlicza jakimś ekwilibrystycznym przerzutem zdołał końcami palców wybić piłkę na rzut rożny. Teraz z kolei starachowiczanie złapali się za głowy i do końca spotkania nie mogli wrócić do równowagi.
Grający z polotem i finezją zawodnicy Orlicza wybili, w tym spotkaniu, z konceptu szablonowo poczynających zawodników Staru i w tym należy szukać przede wszystkim źródeł sukcesu miejscowych piłkarzy. W Orliczu na słowa pochwały zasłużyli - Starz, Kołacz i Obara. W drużynie pokonanych - Jacek i Witkowski.
Suchedniów 28 października 1962 - klasa okręgowa
Orlicz - Star 1:0 (1:0)
31 minuta - 1:0 Dróżdż
Sędziował: Skalski (Ostrowiec), widzów 3 tysiące
Orlicz: Starz - Miernik, Kołacz, Brzeziński - Sołkiewicz, Obara - Tusznio Wacław, Dróżdż, Stelmarczyk, Tusznio Ryszard, Sadza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz