czwartek, 21 maja 2020

RELACJA ANDRZEJA GŁADYSZA Z MECZU ORLICZA (39)

#zostań w domu i czytaj. Piłkarze Orlicza złapali wiatr w żagle i odnieśli drugie, kolejne zwycięstwo w rewanżowej rundzie sezonu 1962/1963. Biało-niebiescy dzięki tej wygranej znacznie poprawili swoją sytuację w tabeli okręgówki. Na uwagę zasługuje występ Kazimierza Stodulskiego, który debiutując w barwach suchedniowskich strzelił dwa gole.

Pronit w spotkaniu z Orliczem nie wykorzystał wielkiej szansy, tracąc na własnym boisku dwa cenne punkty, które mogą zadecydować o losach zespołu z Pionek w końcowej fazie rozgrywek mistrzowskich ligi okręgowej.
Duża stawka spotkania sprawiła, że obie drużyny rozegrały nerwowy i stojący na słabym poziomie, chaotyczny pojedynek. Kapitalne spotkanie rozegrał debiutujący w barwach suchedniowskiego klubu, malutki skrzydłowy, stowarzyszony uprzednio w Granacie - Stodulski Kazimierz, uzyskując dwie bramki, zapewniające sukces piłkarzom Orlicza. Najsilniejszą formacją zwycięzców była defensywa z niezawodnym Kołaczem i Starzem. U gospodarzy również dobrze wypadła w tym spotkaniu defensywa, zawiódł natomiast napad Pronitu. Honorowy punkt uzyskali miejscowi z rzutu karnego za zagranie przez Obarę piłki ręką w obrębie pola karnego. Rzut karny pewnie wyegzekwował obrońca gospodarzy - Kozieł.
Zwycięski zespół Orlicza zaprezentował się publiczności Pionek jako drużyna dojrzała technicznie i taktycznie. Najbardziej podobał się stoper gości Kołacz i skrzydłowy Stodulski. Najlepszymi zawodnikami Pronitu okazali się bramkarz Traczyk oraz prawy pomocnik Ziarkowski.
Pionki 5 maja 1963 - klasa okręgowa
Pronit - Orlicz 1:2 (0:1)
40 minuta - 0:1 Stodulski
55 minuta - 0:2 Stodulski
65 minuta - 1:2 Kozioł z karnego
Sędziował: Drożdżal (Kielce), widzów 2 tysiące
Orlicz: Starz - Wolniak, Kołacz, Obara - Sołkiewicz, Tusznio Ryszard - Stodulski, Pomocnik, Derlatka, Stelmarczyk, Dróżdż.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz