sobota, 20 listopada 2021

MARYSIA KONTYNUUJE SPORTOWE TRADYCJE RODZINY REKÓW

Nierzadko z rodzinnego domu, poza podstawowymi wzorcami sposobu bycia, wynosimy także przekazywane z pokolenia na pokolenie pasje sportowe. Tak jest między innymi w rodzinie Reków. W ostatnim czasie na zawodach badmintonowych rozegranych w suchedniowskiej hali sportowej na drugim miejscu uplasowała się Maria Rudnicka. 
Można powiedzieć, że jak jedna z wielu, ale... sport uprawiali jej pradziadek, dziadek, brat dziadka, ojciec, wujkowie. Marysia jest prawnuczką Kazimierza Reka. Sympatykom piłki nożnej nie muszę bliżej przybliżać jego sylwetki. Przypomnę jednak, że był podstawowym piłkarzem Orlicza w latach 1946-1952. W latach 1964-1975 kontynuatorem rodzinnych tradycji na murawie był jego syn Wiesław - dziadek Marii - który w punktacji "Słowa Ludu" za sezon 1973/1974 został najlepszym zawodnikiem w suchedniowskim klubie. Ojciec Marysi Tomasz Rudnicki również grał w piłkę nożną w barwach Czarnovii Kielce, Victorii Górki Szczukowskie, Astry Piekoszów. Do tej "rodzinnej drużyny" dodajemy brata dziadka Andrzeja Reka i wujka Adriana Rudnickiego, również piłkarzy to mamy nieomal pełny skład. Brakuje Marcina Reka (brata mamy Marysi), który odnalazł swoje miejsce w rywalizacji siatkarzy. Gra w barwach Orlicza, ale przed wszystkim widoczny jest na parkietach Tauron Liga. Jest to najwyższa klasa rozgrywkowa kobiet w kraju, a Marcin Rek jest jednym z kilkunastu sędziów. Ostatnio sędziował mecz w Rzeszowie, co można było obejrzeć w transmisji telewizyjnej na Polsat Sport. Z powyższego wynika, że Marysia skazana jest na rywalizację sportową. Wybrała badminton, więc trzymamy kciuki i życzymy sukcesów.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz