środa, 16 sierpnia 2017

Misje święte w 1926 roku

Nie tak dawno pisałem o księdzu proboszczu Tadeuszu Szubstarskim w związku z jego pobytem w parafii Chełmce, skąd przeszedł do Suchedniowa. Tym razem przytoczę zapis, jakiego dokonał ks. biskup Paweł Kubicki, a dotyczący misji świętych odbytych w naszej parafii. Przypominam, że pierwsze misje odbyły się w 1909 roku, a drugie przeprowadził właśnie ks. proboszcz Tadeusz Szubstarski w 1926 roku. Udział w nich wzięło 33 kapłanów, przedstawicieli 12 dekanatów z diecezji sandomierskiej, 3 z diecezji kieleckiej i 2 słuchaczy Uniwersytetu Warszawskiego.

Od 8 października 1925 r. został proboszczem parafii Suchedniów ks. Tadeusza Szubstarski. Od początku swego tu pobytu myślał ks. proboszcz o założeniu fundamentów pod swą duszpasterską pracę przez przeprowadzenie misji 8-mio dniowej. W tym celu zaprosił 3-ch zakonników z rodziny św. Alfonsa Ligouriego – Redemptorystów z Podgórza. Od 27-go do 31 marca 1926 roku rozwijali gorliwie swą pracę synowie św. Alfonsa przy licznym udziale parafii półsiedmiotysięcznej. Mimo, że świątynia obszerna i może zmieścić do 3-tysięcy wiernych, bywał niekiedy natłok, uniemożliwiający czynność w kościele. To też korzystając z pogody, która dopisała na cały przeciąg misji, parę nauk wygłosili Ojcowie na cmentarzu kościelnym.
Nie dla ciekawości przepełniali parafianie swą świątynię. Przez konfesjonały przeszli z pewnymi wyjątkami wszyscy. Komunii św. do końca świętych ćwiczeń rozdano 7500. Wybierzmowało się w 23 partjach 1257 osób. Nie bez rozrzewnienia, a zarazem z dużą wdzięcznością, widziałem przyjeżdżających na tę pracę kapłanów z całej niemal diecezji i z poza jej granic. Wykaz poniżej zrobiony ręką ks. proboszcza, daje jasny obrazek gorliwości kapłanów, którzy w tak gorącym czasie, jakim są ostatnie dni przed Wielkanocą pracowali u siebie, by wynagrodzić wyjazd do Suchedniowa i tu by czasu żniw Pańskich nie zabrakło pracowników na zagrodzie, zroszonym i rozgrzanym łaską Bożą. Serdeczne podziękowania dla Duchowieństwa wypowiedziałem w dniu ostatnim pod adresem ks. Kanonika Juliana Młynarczyka.
Ks. proboszcz Szubstarski mieć powinien największą satysfakcję i zadowolenie, że zabiegi jego, zorganizowanie pracy i sama praca kościelna miała przebieg ponad rachubę ludzką. W ten sposób o przebiegu misji wyrażali się wszyscy obecni kapłani, misjonarze i świeccy, tego samego zdania i ja jestem. Dlatego opuszczam Suchedniów z błogosławieniem, że praca misyjna będzie podłożem na którem rozwinie ks. proboszcz wraz ze swym pomocnikiem ks. Stanisławem Dudzińskim i jego następcami kościelną i poza kościelną działalność kapłańską, w tej biednej ale pod wielu względami sympatycznej parafii. Tę pracę z całego serca błogosławię
Suchedniów 31 marca 1926 roku ks. Paweł Kubicki Biskup

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz