CISZEJ JEDZIESZ, DALEJ BĘDZIESZ. ALE GDZIE...?

Pozwólcie Państwo, że podzielę się nurtującymi mnie pytaniami i wątpliwościami dotyczącymi tego, w którą stronę zmierza Suchedniów. Jaki jest ten Suchedniów przyszłości, jaka jest koncepcja rozwoju miasta, jakie są wreszcie plany władz miasta w tym względzie? Pytania te pojawiają się coraz częściej i coraz intensywniej, szczególnie kiedy to coś dzieje się w naszym mieście. I nic dziwnego. Od czasu do czasu pojawia się w przestrzeni miejskiej nowa jakość, coś się dzieje, krótko mówiąc mamy niespodziankę. A to kilka lat temu został pogłębiony zalew i zmieniona linia brzegowa na tę spod linijki, wraz z wyprofilowaniem skarp, wycięciem drzew i krzewów wokół zalewu, a to zostały nagle odnowione schody w parku, odnowione i wyłożone czerwoną kostką, w końcu została również wzięta na tapetę ulica Powstańców (był już na nią najwyższy czas, o tym wszyscy mówili od dawna). Ostatnio zaś pojawiła się nowa sprawa jaką jest zakupu przez prywatnego inwestora domu, w którym kiedyś mieszkał dr Poziomski, sąsiadującego bezpośrednio z Suchedniowskim Ośrodkiem Kultury. Dom ten pochodzi z lat trzydziestych ubiegłego wieku, jest wpisany do Gminnego Rejestru Zabytków, ma charakter mini dworku i otoczony jest ogrodem ze starymi wielkim dębami. Nowy właściciel, jak się okazało na ostatniej sesji rady miejskiej, zamierza domek wyburzyć (i wszystkie budynki na działce), drzewa wyciąć, a na to miejsce postawić pięciokondygnacyjny budynek mieszkalny na 90 mieszkań, wyposażony na dodatek w część usługową zlokalizowaną na parterze. Słowem, zamiast uroczej posesji i ogrodu będzie wybetonowany kostką brukową parking dla 90 albo i więcej samochodów i pięciokondygnacyjny blok ze sklepami albo innymi punktami usługowymi na parterze. A za płotem? Za płotem będzie (bo już jest)plac zabaw dla dzieci, skate park – miejsce rekreacji i muszla koncertowa z widownia plenerową Suchedniowskiego Ośrodka Kultury. To za jednym płotem bo za drugim będą domki jednorodzinne, które od wielu lat już tam są. Przyznacie Państwo, że to dosyć kontrowersyjna zmiana. Trudno bowiem wyobrazić sobie koncerty w muszli w czasie których co chwila słychać samochody podjeżdżające pod blok i wyjeżdżające spod bloku, no bo 90-ciu lokatorów z rodzinami, plus klienci sklepów z pewnością wygenerują spory ruch, nieprawdaż? W sąsiedztwie spokojnego dotychczas Domu Kultury. Naprzeciw posesji jest wjazd na ulice Ogrodową, jedyny prowadzący na OSIR będący ulubionym miejscem peregrynacji mieszkańców, szczególnie latem i wjazd na Camping nr 140. Na ul. Bodzentyńskiej z jednej strony będzie wlot w Ogrodową, a z drugiej wjazd i wyjazd z posesji – to będzie niezły tłok w tym miejscu, jak sądzicie? Dla tej działki nie ma Planu Zagospodarowania Przestrzennego, a więc obowiązują warunki zabudowy określane przez UMIG. Wokół znajdują sie niewysokie budynki mieszkaniowe jednorodzinne i budynek SOK-u, też niewysoki, bo dwukondygnacyjny. Wystawienie czteropiętrowego bloku obok będzie wyglądać jak… pozwólcie że nie dokończę. Mamy w Suchedniowie już naprawdę niewiele ładnych starych domów, a ten jest absolutnie szczególny, wokół otoczony na dodatek pięknymi drzewami. Mieszkał w nim przez wiele lat legendarny doktor Poziomski. Uszanujmy to i chrońmy specyficzny urok Suchedniowa. Na ostatniej sesji rady miasta radni zachowali się w sposób odpowiedzialny i negatywnie zaopiniowali punkt o tworzeniu planu zagospodarowania przestrzennego dla tej działki (tu ukłon w stronę pana Eugeniusza Zegadło, który zabrał głos w tej sprawie), pod tę właśnie inwestycję. Wojewódzki Konserwator Zabytków nie wyraził zgody na wyburzenie budynków i wycięcie drzew. Suchedniów jeśli będzie się rozwijać to dzięki swojej specyfice, urokowi, nie dzięki powstawianiu w nieodpowiednich miejscach nowych bloków, które go zeszpecą i uczynią smutnym betonowym blokowiskiem . Wszystko powinno mieć swoje miejsce i sens. A my powinniśmy coś o tym wiedzieć. Informacja o takich planach powinna pojawiać się w przestrzeni miejskiej na stronie np. na stronie suchedniow.pl a jeszcze lepiej również w mediach społecznościowych na oficjalnych stronach UMiG. Mieszkańcom należy się rzetelna informacja o planach magistratu dotyczących miasta. Metoda faktów dokonanych, którą nam się serwuje, świadczy niestety o lekceważeniu mieszkańców i nie liczeniu się z ich głosem. W planach jest wymiana latarni w parku miejskim. I bardzo dobrze! Doskonale wręcz. Tylko, że chcielibyśmy znać plan na park, zobaczyć np. jego projekt, no i oczywiście te latarnie. Gdzie on jest? Pokażcie go nam! Czy ma być tak jak z ul. Powstańców, że zobaczymy efekty waszych pomysłów po fakcie, jak już będzie za późno na korekty. A wiecie drodzy Suchedniowianie, że jest już projekt restauracji na OSiRe. No właśnie. Pewnie pierwsze słyszycie. Taki projekt został zlecony i pewnie jest już gotowy. Jak wygląda? Nikt nie wie! Burmistrz nie wie(pytałem), bo zlecał go kierownik OSIR-u. Dlaczego kierownik OSIRU ma nam projektować restauracje w mieście, na to pytanie nie znajduję odpowiedzi. Może by nam ktoś pokazał ten projekt i zapytał, czy nam się podoba, czy może nie podoba. Czy to dla UMiG zupełnie nieistotne? Pamiętajcie, kadencja władz miasta kończy się za dwa i pół roku, a latarnie, restauracja i potencjalne inwestycje typu blok obok SOKU, zostaną na dziesięciolecia. Jeszcze nasze wnuki będą je oglądać. Czy rozumiecie Państwo swoją odpowiedzialność za takie decyzje? Prosimy zatem o informowanie nas przed planowanymi inwestycjami, a nie po. Pokażcie nam, mieszkańcom Suchedniowa, wasze plany na miasto(park itp.) i jeśli nie stać was na wizualizacje albo projekty graficzne, to niech będą chociaż rysunki wykonane kredkami świecowymi, ale chcemy wiedzieć jakie latarnie i jakie restauracje chcecie nam za publiczne pieniądze zafundować.

Tylko o tyle prosimy.

Bo na razie to jest wedle tej starej rosyjskiej maksymy: Tisze jediesz, dalsze budiesz. (Ciszej jedziesz, dalej będziesz). Dalej, ale gdzie… chciałoby się zapytać.

Czy tu wszystko musi być tak jakoś po rusku?

A właśnie a propos „po rusku” - właśnie sobie przypomniałem - czy te dziury na rogu ul. Powstańców i E. Peck to dałoby się może tymczasowo przykryć jakimiś płytami betonowymi, bo sobie kółka pourywamy Panowie Burmistrzowie. My mieszkańcy bardzo prosimy o litość nad naszymi wehikułami.

Z wyrazami szacunku,

Emil Tokarczyk Stowarzyszenie „KOS” Ku Odnowie Suchedniowa