niedziela, 7 czerwca 2020

EGZEKUCJA ŻYDÓW W LASKU NA BEREZOWIE

W maju pisałem o rozstrzelanych obok stacji PKP oraz partyzantach, którzy zginęli na Kleszczynach. Informacje te były oparte na przesłuchaniu świadków w suchedniowskim posterunku milicji. Dzisiaj przybliżę egzekucję Żydów, która miała miejsce w lasku na Berezowie.

W dniu 6 lipca 1948 roku Ignacy Kołda przy udziale protokolanta Alojzego Koceli przesłuchał Adama Pajka, który zeznał, że:
W sprawie niniejszej wiadomo mi jest, co następuje: Daty dokładnej nie pamiętam, lecz było to w roku 1943, wiosną. Niemcy transportowali, czyli eskortowali, ob. polskich narodowości żydowskiej z różnych stron, jak z Bodzentyna, Wodzisławia itp., w Suchedniowie, w gminnym areszcie przetrzymywali, po czym podwody zamawiali i dalej transportowali, jak do Skarżyska, Szydłowca itd. Wówczas żandarmi, którzy stacjonowali w Suchedniowie w Szkole Nr 1, wyprowadzili z tegoż aresztu, dokładnie nie pamiętam, czy 3 lub 4 tychże ludzi narodowości żydowskiej, którzy już byli niezdrowi. Objaśniali żandarmi, że poprowadzą ich do pracy w wytwórni Skar.-Kam., lecz wyprowadzili do lasu gminnego około Berezowa, gm. Suchedniów, i tam ich rozstrzelali.
Po rozstrzelaniu tychże Żydów wezwali mnie i drugich Żydów, których mieli dalej transportować, i kazano nam tychże zwłoki pogrzebać w tymże miejscu. Co do nazwisk rozstrzelanych ludzi i skąd byli przywiezieni, dokładnie nie wiem i nazwisk nie znam. Jak również nie znam nazwisk sprawców dokonanej egzekucji.
Na tym protokół zakończyłem i przed podpisaniem odczytałem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz