środa, 7 lutego 2018

Boisko wielofunkcyjne i bieżnia w Suchedniowie

Montowanie plastikowych siedzisk.
W ostatnich dniach powiat skarżyski ogłosił przetarg na realizację zadania "Modernizacja infrastruktury sportowej i rekreacyjnej przy powiatowych placówkach oświatowych" przy trzech placówkach w Skarżysku. Szkoda, że w tym zestawie nie znalazła się szkoła przy ulicy Sportowej. A miejsce wydaje się wymarzone, obok hali sportowej i boiska Orlicza. W Skarżysku mają takie obiekty, a w Suchedniowie nawet jednego, chociaż co prawda są plany wybudowania takiego boiska obok szkoły na Bugaju.
Dawniej jak chciano pograć w piłkę nożną, to ustawiano dwa kamienie służące za bramkę i grało się na każdym skrawku wolnej przestrzeni. Gdy chciano pobiegać, to wkładano trampki i biegano gdzie oczy poniosły. Ale czasy się zmieniły. Teraz są wymagania, musi być boisko, najlepiej typu orlik i bieżnia lekkoatletyczna. Suchedniów pod tym względem został daleko w tyle nawet za okolicznymi wioskami, nie mówiąc już o miastach.
Jak to się robiło i mam odczucie, że robi dalej w naszym miasteczku? Pozyskuje się parę groszy, czasami z "miasta", czasami od przypadkowych sponsorów i do dzieła. W tym miejscu chciałbym zaznaczyć, że nie mam nic do osób, które w taki czy inny sposób starały się poprawić infrastrukturę sportową w Suchedniowie. A wręcz przeciwnie, jestem pełen podziwu, że poświęcali swój czas i niejednokrotnie własne finanse, aby poprawić ten stan. Najlepszym przykładem niech będzie stadion Orlicza. Konia z rzędem temu, kto odpowie na pytanie jak długo trwa budowa stadionu. Według mnie od 1945 roku, kiedy zawodnicy (harcerze) i działacze klubowi sami odbudowywali zniszczone obiekty. Przecież nie tak dawno, bo na początku tego stulecia, znów zaczęto modernizować trybuny. W miejsce starych, zużytych ławek z lat 70-tych zamontowano plastikowe siedziska, a następnie postawiono zadaszenie. Jednak nie starczyło już finansów na dokończenie trybuny od strony północnej i poprawę bieżni, która woła o pomstę do nieba, a same krawężniki przy bieżni zagrażają zdrowiu piłkarzy. Ale przynajmniej wreszcie mieliśmy namiastkę stadionu.
A tymczasem w bliższej i dalszej okolicy powstawały ładne, nowoczesne obiekty sportowe, na które z zazdrością spoglądali suchedniowscy sportowcy. Od czasu do czasu korzystają z gościnności sąsiadów i mogą pograć czy też pobiegać w "normalnych" warunkach. Teraz dla przykładu w Busku-Zdroju będą przebudowane 4 boiska, 2 korty tenisowe, powstanie boisko wielofunkcyjne, kort do squasha, plac do jazdy na rolkach - starczy? Takich miejscowości, jak chociażby wspomniane Skarżysko, odnawiających lub budujących nowe obiekty sportowe mógłbym wymieniać bez końca. Może i w Suchedniowie idzie na lepsze. Dzięki zaangażowaniu klubowych działaczy są już plany i przygotowany teren pod budowę nowego boiska. Może przy nim powstanie również bieżnia? Jest okazja, aby Suchedniów przynajmniej dogonił innych pod względem infrastruktury sportowej.
W tym miejscu mam jednak kilka pytań. Czy przy nowej płycie będzie trybuna, taka jak chociażby w Kajetanowie, aby kibice mogli oglądać mecze (zwłaszcza drużyn młodzieżowych) w dobrych warunkach. Czy wokół nowo powstającego boiska piłkarskiego zostaną wybudowane bieżnie, jak w Kielcach obok Wszechnicy Świętokrzyskiej. Widzimy jak wzrosło zainteresowanie biegami, a taka bieżnia mogłaby służyć nie tylko zawodnikom ale i mieszkańcom. Człowiek związany praktycznie przez całe życie ze sportem, Zdzisław Włodarczyk na meczach piłkarskich podkreśla, że najpierw nauczyłby piłkarzy biegania, a dopiero później kopania piłki - po prostu brak im koordynacji ruchowej.
Teren wokół boiska i hali sportowej aż się prosi o odpowiednie zagospodarowanie. W tym miejscu już dawno temu powinien powstać wielofunkcyjny obiekt, składający się z kilku boisk i to nie tylko do piłki nożnej, ale i do siatkówki, kosza  (ze sztuczną nawierzchnią), hala sportowa (już jest) i basen. Pewnie będą oponenci, komu potrzebny basen. Ale to samo było podczas budowy hali sportowej, też nie brakowało przeciwników jej budowania. Wystarczy się rozejrzeć wokół znajomych, a przekonacie się ilu ich jeździ na baseny do sąsiednich miejscowości. A basen w Suchedniowie z pewnością tętniłby życiem jak wspomniana hala sportowa.
I tutaj z pewnością pojawi się pytanie. No dobrze, ale za co? Dla chcącego nic trudnego. Były i w dalszym ciągu są fundusze przeznaczane na sport, i to całkiem niemałe (wystarczy odwiedzić strony Urzędu Wojewódzkiego i Urzędu Marszałkowskiego). Ale czy Suchedniów to wytrzyma finansowo? Najpierw trzeba zrobić przymiarkę, ile, co, gdzie i kiedy? A wtedy odpowiemy sobie na powyższe pytania. Jedno jest pewne, że jeżeli będziemy siedzieć z założonym rękoma nikt nie przyjdzie i nie da nam nic w prezencie.
Już widzę jak mieszkańcy osiedla Bugaj biegają ścieżką prowadzącą wokół zalewu na stadion Orlicza, tam robią kilkanaście kółek na bieżni zlokalizowanej przy boisku wielofunkcyjnym, a następnie wracają ścieżką rekreacyjną drugą stroną zalewu do domu...
Tak było...
...tak jest...
...tak jest...

...a tak może być.

1 komentarz:

  1. Świetne przedsięwzięcie. Jako fanowi squasha, serce się mi raduje, gdy czytam o korcie :))

    OdpowiedzUsuń