Suchedniowski przejazd kolejowy na Bugaju jest jednym z niewielu, a może jedynym na trasie Warszawa - Kraków przez który przebiega aż sześć torów. Czy to ma to wpływ na częstotliwość i długość opuszczania zapór - być może tak. Ale jedno jest pewne, przejazd jest uciążliwy zarówno dla zmotoryzowanych jak i pieszych. Pisałem już o tym.
Jest jednak inna niedogodność. W dniu dzisiejszym jechała karetka pogotowia ratunkowego, co prawda zapory były podniesione i przejechała. Gdy jednak są opuszczone, a nadjeżdża pojazd uprzywilejowany (pogotowie, policja, straż), wtedy pojawia się problem. O takim fakcie dróżnik przejazdowy powiadamia dyżurnego ruchu, ten łączy się z maszynistą pociągu, który informuje w którym dokładnie jest miejscu pociąg. W zależności od tego, dyżurny ruchu decyduje o podniesieniu zapór i przepuszczeniu pojazdu uprzywilejowanego. W tym czasie pojazd stoi, a pomoc nie nadchodzi. To jest kolejny dowód na potrzebę zmodyfikowania tego przejazdu.
Jest jednak inna niedogodność. W dniu dzisiejszym jechała karetka pogotowia ratunkowego, co prawda zapory były podniesione i przejechała. Gdy jednak są opuszczone, a nadjeżdża pojazd uprzywilejowany (pogotowie, policja, straż), wtedy pojawia się problem. O takim fakcie dróżnik przejazdowy powiadamia dyżurnego ruchu, ten łączy się z maszynistą pociągu, który informuje w którym dokładnie jest miejscu pociąg. W zależności od tego, dyżurny ruchu decyduje o podniesieniu zapór i przepuszczeniu pojazdu uprzywilejowanego. W tym czasie pojazd stoi, a pomoc nie nadchodzi. To jest kolejny dowód na potrzebę zmodyfikowania tego przejazdu.
Niestety, kilka lat temu po potrąceniu dziecka za "za górką" przy ul. Słonecznej karetka nie została przepuszczona. Pomimo krzyków kierowcy tejże karetki.
OdpowiedzUsuń