Strony

piątek, 31 maja 2013

Fabryki narodowe suchedniowskie (2)

"W Suchedniowskich fabrykach znajduje się fryszerek dziewięć, jakoto: w Konstantynowie jedna, w Baranowie jedna, w Stokowcu dwie, w Suchedniowie jedna, w Ogonowie jedna, w Ostojowie jedna, w Majkowie jedna. Ta dla braku wody i niedostatku szlifierni do kul mniej czynną jest, będąc zatrudnioną szlifowaniem i wierceniem bomb i granatów. Blachowni trzy, tojest: w Baranowie, Suchedniowie i Berezowie. Jedna stalownia do robienia stali w Jędrowie; jedna rafiniernia w Berezowie, o trzech ogniach, do rafinowania stali; jedna lajnarnia na Błocie do ciągnienia żelaza i szynowania; jedna kotlarnia na Pstrzążnicy do tyfowania różnych naczyń blaszanych; jedna szlifiernia o trzech kamieniach, rurarnia do wiercenia luf i bagnetów na Pstrzążnicy; w fryszerkach wyrabia się żelazo w różnych sztabach, naczyniach, narzędziach, podług przysłanych lub rządowych wzorów. W blachowniach brejtują się blachy równie najgrubsze jak najcieńsze, w wymiarach jednego arkusza łokci dwa i pół długości, do dwóch szerokości, ćwierć cala grubości, równie jak najcieńsze do pobielania; w rafineryi,
100 lat później.
rafinuje się stal, i z niej ciągną pręty na pałasze różnych wymiarów, kosy do sieczki i do trawy, piły ręczne i tartakowe. Ze stali suchedniowskiej robią się w Suchedniowie brzytwy, noże stalowe, instrumenta chirurgiczne i różne narzędzia. W Berezowie, z tejże stali pilniki wyrabiają w różnych bersztach równające się zagranicznym co do trwałości, ostrości i wytrzymałości. W Berezowie znajduje się warsztat gwoździarski, w którym robią aż do najdrobniejszych gwoździ ręcznych kowalskich. Warsztatów znajduje się czterdzieści, w których wyrabiają narzędzia wojskowe, jakoto: bagnety kalibru austryackiego i pruskiego, , spisy, ostrogi, oskardy, tasaki, podkowy, i wiele tym podobnych robót. Warsztatów szlusarskich kilka i rusznikarski jeden. Warsztatów klempnierskich trzy, w których wyrabiają łyżki żelazne kute i inne naczynia blaszane. Do wyż wymienionych pieców i fryszerek, drzewo na węgle z lasów suchedniowskich jest użyte, którego potrzeba rocznie do 21,000 sążni wiedeńskich wynosi, rachując z jednego sążnia jeden kosz węgli, trzymający 10 korcy. Lasy te są podzielone na cztery rewiry, to jest: Majków, Kaczka, Błoto, Łączna. Te rewiry miały być podzielone na poręby, tak wymiarkowane, by do najpierwszej poręby w lat ośmdziesiat udać się można. Sążni w lasach 15,000 powinny odrąbać państwa Mirów, Iłża, Bodzentyn i Kielce; za zapłatą od sążnia jednego po groszy 24 od miękkiego, od twardego złoty jeden. Kurzaczom od jednego kosza, z wielką pomocą skarbową do układania mielerza, płaci się 12 groszy; od przywiezienia, według odległości miejsca, płaci się od 15 groszy aż do złotego i groszy 10. Ilość reszty brakujących sążni nagradza się ze zleżałego drzewa, użytego na węgle, pod nazwiskiem byki, a z takiego drzewa za wykurzony kosz węgli, 40 groszy płaci się.
Fabryki te rząd zeszły w zaniedbanym pozostawił stanie; dla czego w tych dwóch zeszłych latach, w wielu fabrykach na nowo wyporządzona machinerya wodna, w niektórych zaś zupełnie upusty i pogródki na nowo wybudowane. Rzemieślników zagranicznych ilość nie tylko nie zmniejszyła się lecz daleko bardziej powiększyła się. Wystawienie szlifierni, rurarni, warsztatów: pilnikarskiego, rusznikarskiego, nożownika, i sprowadzenie rzemieślników po nich, pod tym już rządem uzupełnione zostało". cdn (tekst oryginalny)
100 lat później.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz