W ostatnim czasie zrobiło się dość głośno wokół boiska "orlik" w Suchedniowie, które znajduje się przy Szkole Podstawowej nr 1, poprzez zaangażowanie niepełnoletnich amatorów piłki nożnej, którzy postanowili podjąć działania w celu zmiany sytuacji. Boisko to jest popularne wśród różnych grup społecznych, które regularnie korzystają z tego obiektu. Jednakże, regulamin korzystania z boiska w punkcie 14 b zabrania samodzielnego korzystania z obiektu osobom poniżej 18 roku życia, wymagając obecności opiekuna dorosłego. Ten zapis ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa użytkownikom.
Grupa młodych entuzjastów, której wiek nie spełnia wymagań regulaminowych, postanowiła podjąć inicjatywę w celu zmiany tego zapisu. Zebrali podpisy i skontaktowali się z lokalnymi mediami, aby zwrócić uwagę na problem. Ich działania zdają się być wynikiem chęci uczestnictwa w sportowej aktywności i rozwoju umiejętności piłkarskich, ale ograniczenia regulaminu stanowią dla nich przeszkodę.
Warto jednak podkreślić, że regulamin ten okazał się skuteczny w przeszłości, przyczyniając się do minimalizacji ryzyka wypadków i incydentów na boisku. Zdarzenia, które wymagały interwencji służb medycznych, potwierdzają, że brak opieki dorosłego może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji.
Obecne kontrowersje pokazują, że istnieje potrzeba znalezienia kompromisu, który z jednej strony zapewni bezpieczeństwo użytkownikom, a z drugiej pozwoli młodym amatorom piłki nożnej uczestniczyć w aktywności sportowej na tym boisku. Możliwe rozwiązania to np. wprowadzenie specjalnych terminów lub godzin dedykowanych tylko dla osób niepełnoletnich, podczas których odpowiedzialność i nadzór leży w rękach osób dorosłych.
Jeżeli jak twierdzi z-ca burmistrza, cały czas jest dostępny dyżurujący pracownik szkoły i wystarczy się z nim umówić, to gdzie problem? Boisko jest i ma służyć wszystkim chętnym, bez żadnej dyskryminacji ze względu na wiek, bo tym celu je zbudowano. To oczywiste, że ta dyżurująca osoba powinna udostępniać i nadzorować boisko dla wcześniej zgłoszonej grupy "młodych' i nie trzeba tu żadnych analiz tylko prostej decyzji i zmiany - bezzwłocznej!
OdpowiedzUsuńNiestety mimo obecności osoby dyżurującej, młodzież i dzieci ciągle mają zakaz wstępu na boisko bez opieki dorosłego. Jesteśmy świadkami jakiegoś absurdalnego nieporozumienia
OdpowiedzUsuńRozwiązanie tej błahej kwestii należy do władzy i obsługi Orlika, chyba, że zmiana zasad(Regulaminu)umożliwiająca nastolatkom grę na nim w piłkę przekracza możliwości wspomnianych. Niedługo będzie zima i problem zniknie:) A na marginesie to rzeczywiście kuriozum. Nastolatkowie czekają na otwarcie dla nich boisk!!!
OdpowiedzUsuńMyślenie mają chyba zamknięte na kłódkę jak "Orlik"? Reszta jest milczeniem:)!
OdpowiedzUsuń