Powiesz Zdzisiu i każdy wie o kogo chodzi i dlatego nie muszę bliżej przedstawiać Zdzisława Włodarczyka. Pomimo 81. lat zadziwia fizyczną sprawnością. Udowodnił to ostatnio w halowych mistrzostwach Polski weteranów w lekkoatletyce w Toruniu. Był to kolejny bardzo dobry start zakończony zdobyciem trzech medali. Zdzisiowi najlepiej poszło w rzucie ciężarkiem, który posłał na odległość 14,94 m, co mu dało pierwsze miejsce. W biegu na 60 metrów przez płotki zajął drugie miejsce z wynikiem 14,17 s. Najgorzej, o ile tak można napisać wypadł w skoku wzwyż. Zaliczył 1,06 m, co uplasowało go na trzecim miejscu. Tak więc nestor suchedniowskim sportowców przywiózł do Suchedniowa trzy medale: złoty, srebrny, brązowy! To jest przykład dla młodych, którzy są jednak pozbawieni możliwości uprawiania tej dyscypliny sportu. Przecież na bieżni żużlowej na naszym stadionie można prędzej złapać kontuzję niż osiągnąć wartościowe rezultaty. Nie ma bieżni, skoczni, rzutni. Być może przy nowo powstającym boisku ktoś pomyśli, aby wybudować wokół niego tory i skocznie, jak to robią w innych miastach i gminach. A dla Zdzisława Włodarczyka wielkie gratulacje!!!
Panie Szymonie cos pan nie pisze o ostatnich sparingach
OdpowiedzUsuńORLICZA 1 i 2 1302 2022 chyba wygrali bi jak by bylo inaczej
to juz by pan szybciutkonapisal Pozdrawiam
Nie pisałem, ponieważ nikt mnie nie poinformował, a na stronie klubu również nie ma żadnej wzmianki, a o porażkach pisałem tak szybko, ponieważ byłem na meczu, nie ma potrzeby szukania drugiego dna
UsuńBrawo Zdzisław!!! Można tylko pozazdrościć kondycji fizycznej i miłości do sportu. Podziw i szacunek dla Ciebie.
UsuńMaciej Glijer
Brawo Panie Zdzisławie. Takiej siły nam tu potrzeba w Suchedniowie :).
OdpowiedzUsuńGratuluję, i życzę dalszych sukcesów.
OdpowiedzUsuńKiedyś się biegało gdzie się tylko dało, grało się w piłkę na łące a na kawałku asfaltu albo innej w miarę prostej powierzchni próbowało się sił w tenisie ziemnym. Już o tenisie stołowym "organizowanym" na zwykłym stole, czy "siłowni" w piwnicy nie mówiąc. Teraz jak nie ma obiektu olimpijskiego to się nic nie da trenować no i to oczywiście zawsze wina burmistrza.
OdpowiedzUsuńDa się ćwiczyć, budować kondycję - tylko trzeba chcieć. Nawet jakby tu cuda na kiju zbudowali to zawsze będzie jakieś ale - takie czasy.
PS Te czasy o których mówię to nie było "przed wojną", ale w latach 90-tych.
Nawet w lesie się grało w piłkę, w lesie na wysokości ul słonecznej było boisko do gry w piłkę, grało się tam do "ciemnej nocy",
UsuńGralo sie tez za krukiem na tak zwanej ;szerokiej drodze'i bylo bardzo fajnie.
OdpowiedzUsuńJedynka nie miała sali gimnastycznej (tam pracował pan Zdzisław)a jakie miała wyniki zwłaszcza w biegach
OdpowiedzUsuńGratki za formę i życzenia zdrowia oraz utrzymywania postawy człowieka renesansu.Pan Zdzisław uczył też w trójce!
OdpowiedzUsuń