Strony

piątek, 28 lutego 2020

ZMARŁ RYSZARD SADZA

Smutna wiadomość dla sympatyków sportu. W wieku 93 lat zmarł Ryszard Sadza. Najstarszym kibicom nie trzeba przypominać jego sylwetki. W barwach Orlicza grał w latach 1947 - 1964. W tym czasie wystąpił w 238. spotkaniach mistrzowskich. Przez lata był najlepszym strzelcem biało-niebieskich, strzelił 90 bramek. To właśnie dzięki dwóm golom strzelonym przez Sadzę Gwardii II Kielce w okręgowym Pucharze Polski, Orlicz został triumfatorem tych rozgrywek i występował na szczeblu centralnym.
W dużej mierze przyczynił się również do pierwszego awansu orłów do klasy okręgowej w 1961 roku.
Nabożeństwo żałobne odbędzie się w sobotę, 29 lutego o godzinie 11.00 w kościele pw. św. Andrzeja Apostoła, po którym zostanie odprowadzenie Zmarłego na cmentarz w Suchedniowie.

8 komentarzy:

  1. Znałem pana Ryszarda osobiśćie,kawał historii ORLICZA.Wyrazy współczućia dla rodziny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że nie było delegacji Orlicza. Uważam, że tak zasłużony piłkarz, mógł zostać odpowiednio pożegnalny przez Swój Klub.

    OdpowiedzUsuń
  3. Obecna pani prezes ORLICZA tak pamięta o byłych piłkarzach, jak pani prezes WIDZEWA Łódz-szkoda gadać liczy śię lanśik na zdjęciach i na uroczystośćiach gdzie ją widać.Piłkarz który grał 17 lat w klubie, no cóż takich mamy obecnie prezesów po prostu TRAGEDIA.

    OdpowiedzUsuń
  4. W takich smutnych chwilach poznaje śię klasę prezesa klubu, obojętnie na jakim poziomie,i w jakiej klaśie rozgrywkowej.Kobieto bierz przykład z klubów niemieckich,angielskich,włoskich,hiszpańskich jak tam żegna śię piłkarza który grał jedno pokolenie, oczywiśćie jak nadal chcesz śię bawić w prezesurę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kultura Miernota Prezes

    OdpowiedzUsuń

  6. W małych społecznościach lokalnych reprezentowanych np: przez kluby powinno się pamiętać o ludziach, którzy tworzyli historię, poprzez nawet małe gesty wobec nich przez obecnie panujących, ale do tego potrzeba klasy, zaangażowania i jeszcze paru rzeczy, których obecna pani prezes nie posiada.

    OdpowiedzUsuń
  7. Byłam na pogrzebie i rzeczywiscie,wszyscy mieli to samo odczucie,dlaczego nie bylo delegacji klubu.Ale Suchedniow pamięta PANA panie Ryszardzie.Cześć Pana pamięci!

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak delegacja z klubu powinna się pojawić.Ale różne są sytuacje.Niestety w naszym mieście najłatwiej kogoś zmieszać z błotem nie ważne czy robi coś dobrze czy źle.Jeszcze o lansie w dobie internetu nie udzielasz się to cię nie ma. Choć na niwie naszego miasteczka mam wrażenie że kto prosto pierdnie już można o tym przeczytać. Niech każdy uderzy się we własną pierś. 7

    OdpowiedzUsuń