Na początku XX wieku w Suchedniowie działało wiele stowarzyszeń i partii. Nie zawsze mieli fundusze na swoją działalność, więc często zdobywali pieniądze używając przemocy. Poniżej zamieszczam opis napadu bojówki Polskiej Partii Socjalistycznej na stację i pocztę w Suchedniowie w dniu 18 kwietnia 1907 roku.
Dnia 18-go kwietnia nasza O.B. obsadziła Suchedniów w
celu skonfiskowania pieniędzy rządowych. Około godziny 12-tej w nocy towarzysze
nasi udali się na stację kolejową, gdzie w kasie miało być tego dnia około 3000
rubli. Wpadłszy do kancelarii, bojowcy poprzecinali druty telegraficzne, poczym
zażądali kluczy od kasy ogniotrwałej. Kiedy funkcjonariusze stacyjni
twierdzili, że kluczów nie posiadają, podłożono pod drzwi kasy nabój
dynamitowy. Nastąpił wybuch, budynek stacyjny wstrząsnął się w posadach, drzwi
i okna (120 szyb) wypadły na peron, piec holenderski wraz ze ścianą wewnętrzną
runął. Zniszczone też zostały: komin na dachu, biuro zawiadowcy i kasa
biletowa. Z ludzi nikt szwanku nie odniósł. W kasie ogniotrwałej znaleziono
wszystkiego 102 rb. 55 kop. Ujawniło się, że pieniądze zostały wywiezione na
parę godzin przedtym – pociągiem towarowym konspiracyjnie.
Załatwiwszy się ze stacją, bojowcy nasi udali się na
pocztę, gdzie zabrali za 41 rubli marek i 7 rb. 30 k. gotówką. Po drodze
spotkali żandarma kolejowego. Ponieważ na niego nie było dotychczas żadnych
skarg, więc puścili go wolno, nakazując mu ukryć się w domu. Żandarm z tej rady
skorzystał, ale zaraz po oddaleniu się towarzyszy naszych wylazł z ukrycia i
zaalarmował straż leśną, pełniącą tam obowiązki „ochrany”. Są to żołnierze
rezerwowi, zaopatrzeni w karabiny – w liczbie kilkunastu. Powracając z poczty,
nasi bojownicy spostrzegli przecinający im odwrót kordon z owej straży leśnej,
dowodzonej przez tak pobłażliwie potraktowanego żandarma. Rzucili się więc na
ziemię i dali salwę z Mauserów, co pociągnęło za sobą skutek natychmiastowy i
dzielna „ochrona” rzuciła się do ucieczki nie tyle w porządku ile z wielką
solidarnością, poczem nasi towarzysze wycofali się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz