Strony

sobota, 15 września 2018

ORLICZ WYGRAŁ W MORAWICY!

Kiedy wszyscy pogodzili się z remisem, gdyż zbliżała się 90 minuta gry, nastąpił długi wykop piłki do Mateusza Kokoszy, ten przedłużył podanie do Damiana Kity i Orlicz zainkasował trzy punkty na ciężkim terenie w Morawicy. Spotkanie z cyklu tych, że wygrywa drużyna która zdobędzie bramkę. W pierwszej połowie biało-niebiescy mieli dwie okazje, a miejscowi jedną na zmianę wyniku.
W drugiej odsłonie wszystko wskazywało, że mecz zakończy się remisem. Obie drużyny, nie stworzyły sobie dogodnych sytuacji podbramkowych, aż do tej opisanej na wstępie. Jak podkreślił trener Mariusz Arczewski - dziś jakość dali zmiennicy, którzy po wejściu na murawę byli siłą drużyny. Nie wyróżniam nikogo indywidualnie, ponieważ wszyscy zagrali dobre zawody, to był prawdziwy zespół
Moravia Morawica - Orlicz 0:1 (0:0)
0:1 Damian Kita (89')
skład: Mateusz Ubysz - Adrian Niewczas, Michał StawiakMarcin Tacij, Michał Bator (65' Mateusz Tumulec) Grzegorz Skarbek (70' Damian Kita), Łukasz BoleńPaweł Jarząb (78' Kamil Olszewski)Karol Świtowski  Mateusz KokoszaTomasz Staszewski (75' Piotr Grzejszczyk).
tabela
1.  Star Starachowice61820–  36
2.  Orlicz Suchedniów71815–  561
3.  GKS Rudki71618–  9511
4.  Sparta Dwikozy61316–12411
5.  Moravia Morawica 71315–  7412
6.  Piast Stopnica711  9–10322
7.  Stal Kunów69  9–  833
8.  Zenit Chmielnik68  6–  7222
9.  Sparta Kazimierza Wielka6712–14213
10.  OKS Opatów6712–11213
11.  Świt Ćmielów7612–14133
12.  Bucovia Bukowa6610–1924
13.  LZS Samborzec 66  9–2124
14.  Nidzianka Bieliny 7415–18115
15.  Piaskowianka Piaski 64  4–  9114
16.  Astra Piekoszów 60  5–206

1 komentarz:

  1. Chciałem tego uniknąć, ale trudno. Panie Szymonie, rozumiem, że piłka do Mateusza Kokoszy wykopała się sama. A teraz o meczu, to było bardzo ważne spotkanie, to mogą być kluczowe trzy punkty w ostatecznym rozrachunku. Jak pisałem wcześniej długa i wyrównana ławka rezerwowych może stanowić o sile drużyny, to potwierdziło się w tym meczu. Damian Kita wchodząc jako zmiennik dostał jedno dobre podanie, które zamienił na bramkę. Trzeba pochwalić po raz kolejny trenera Arczewskiego, że dobrze rozpracował drużynę przeciwnika, zagęścił środek pola, co było kluczem do zwycięstwa. Choć uważam, że po drużynie Moravii można było spodziewać się więcej, ale to już ich problem. Przed nami kolejne bardzo ważne mecze ze Spartą Dwikozy i Piastem Stopnica. Życzę naszej drużynie powodzenia.

    OdpowiedzUsuń