Strony

czwartek, 16 czerwca 2016

Bohaterska suchedniowianka

"Dla uczczenia pamięci wielkiego Wodza i Nauczyciela mas pracujących i jego wiekopomnych zasług dla Polski, Rada Państwa i Rada Ministrów Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej podjęła Uchwałę z dnia 7 marca 1953 roku o przemianowaniu  miasta Katowice na Stalinogród."
Tuż po zmianie nazwy miasta komuniści odnotowali niemało wypowiedzi negatywnych na ten temat. Największe konsekwencje poniosły trzy uczennice Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Skłodowskiej-Curie, mieszczącego się przy ulicy gen. Henryka Dąbrowskiego 34 w Chorzowie. Były to szesnastoletnie Natalia Piekarska i Zofia Klimonda oraz licząca nieco ponad siedemnaście lat Barbara Galas. Co ciekawe, nie były to rodowite Górnoślązaczki - Natalia Piekarska pochodziła z Jeleśni, a więc z terenu Beskidu Makowskiego, natomiast Barbara Galas pierwsze lata dzieciństwa spędziła w Suchedniowie.
Ich protest polegał na tym, że w nocy z 9 na 10 marca 1953 r. na murach i słupach ogłoszeniowych rozwiesiły sześć plakatów o wymiarach 60 na 70 centymetrów, wykonanych pismem drukowanym. Następnej nocy dziewczyny rozrzuciły około stu ulotek. Wyprodukowały je na dziecięcej, zabawkowej drukarence ręcznej na małych kartkach o wymiarach 4 na 10 cm. Kolejne ulotki rozrzuciły 14, 16, 17 oraz 18 marca 1953 r., w sumie było tego 195 sztuk. Ulotki rozrzucały w Chorzowie oraz w graniczących z nim miastach, wkładały pod wycieraczki tych mieszkań, w których mieszkali znani im milicjanci i ubole, a także rozsypywały je w tramwajach i na cmentarzu. Protestowały w ten sposób przeciwko zmianie nazwy Katowic, przeciwko zniewoleniu Polski przez Związek Radziecki i przeciw komunizmowi.
Dziewczyny zostały aresztowane już 18 marca 1953 r. i - co było niebywałym chamstwem, niemieszczącym się w kanonach kultury polskiej dotyczących postępowania wobec kobiet - bito je w trakcie śledztwa. Wyrok zapadł 8 czerwca 1953 r. Barbara Galas, jako najstarsza, została skazana na karę czterech lat pozbawienia wolności. Więziono ją najpierw w Stalinogrodzie, potem w latach 1953-1954 w Bytomiu, a na koniec w Gliwicach i w Bojanowie. W zakładzie karnym w tej ostatniej miejscowości doczekała się w 1954 r. warunkowego zwolnienia. Po powrocie do Chorzowa co jakiś czas była nękana przez uboli, wobec czego w 1956 r. wyprowadziła się z Chorzowa do Konina. Tam też założyła rodzinę, po mężu przyjęła nazwisko Nowakowska i podjęła pracę w jednym ze sklepów, a potem pracowała m.in. jako kierownik magazynu w konińskim Betonstalu. (info: Zakazana Historia).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz