Strony

niedziela, 3 stycznia 2016

Początki harcerstwa w Suchedniowie (1)

Drużyna skautów im. Łukasińskiego.
Pierwsze drużyny skautowe powstały na ziemiach polskich, pod zaborem austriackim już w 1911 roku, na Kielecczyźnie rok później. W postępowym i rewolucyjnym Suchedniowie pierwsza drużyna skautowa zorganizowana przez legendarnego Stanisława Magnusa powstała w 1913 roku. O działalności tej drużyny wiemy niewiele, chyba to, że wychowała prawdziwych drużynowych: Józefa Marusieńskiego, Ignacego Woźniaka, Mieczysława Żakowicza, którzy w latach późniejszych odegrali ważną rolę w tej organizacji.
W przeddzień wybuchu I wojny światowej sam twórca skautingu polskiego Andrzej Małkowski obok i innych emisariuszy bywał w Suchedniowie dość często. Zatrzymywał się najchętniej u Antoniego Wędrychowskiego, Wandy Kosińskiej, Marii Stodółkiewicz. Odbywał z nimi długie narady i przygotowywał do działania w czasie zbliżającej się wojny.
Z chwilą wybuchu I wojny światowej skauci Stanisława Magnusa rozproszyli się po świecie. Jedni wstąpili do Legionów, inni do POW, a jeszcze inni kontynuowali prace skautowe. W latach 1916-18 istniała i dobrze pracowała w Suchedniowie kilkunastoosobowa drużyna skautów im. Waleriana Łukasińskiego. Drużynowym jej był Józef Marusieński, przybocznym Mieczysław Żakowicz. Do drużyny należeli: Aleksander Jankowski, Witold Kozłowski, Alina Kubala, Danuta Marusieńska, Stefan Michta, Marian Potkański, Witold Potkański, Zachar Stobiecki, Ignacy Woźniak, Alojzy Wójcik, Józef Zegadło, Maria Zubrzycka, Maksym Zubrzycki.
Szkolenie wojskowe w drużynie prowadził znany działacz niepodległościowy i więzień polityczny z Sosnowca Zdzisław Kąkolewski, przeprowadzony na nasz teren przez harcerzy. uwieńczeniem tych prac był udział skautów obok robotników z zakładów St. Starkego w rozbrajaniu żołnierzy austriackich w listopadzie 1918 roku i pomoc w organizowaniu samorządu w pierwszych miesiącach po odzyskaniu niepodległości. Większość skautów było członkami klubu Świt (późniejszy Orlicz). (zapiski Franciszka Gładysza).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz