14 maja zostało
zrealizowane kolejne przedsięwzięcie gimnazjalistów Adama Fudali i Julii
Maciejczyk, w ramach projektu do
Sejmu Dzieci i Młodzieży. Wymienieni uczniowie wraz z chętnymi do pomocy
osobami zajęli się dwoma suchedniowskimi przystankami: na ulicy Berezów oraz na
ulicy Kieleckiej. Wcześniej już zorientowaliśmy się jak bardzo są zaniedbane te
dwa przystanki w Suchedniowie. Do wspólnej pracy zaprosiliśmy na godzinę 10.00,
stawili się chętni gimnazjaliści: Donata Skóra, Nikola Skóra, Wiktoria
Miernik, Wiktoria Dąbczyńska, Patrycja Gryz, Radek Żak, Seweryn Karaś, Bartek
Graba, Rafał Ceślik wraz z opiekunami panią Anitą Sołkiewicz, koordynatorką
projektu i panią Edytą Sputo. W maju w suchedniowskich szkołach
podstawowych przeprowadziliśmy konkurs plastyczny, na projekt wymarzonego
przystanku, dostaliśmy bardzo dużo prac! Wybraliśmy naszym zdaniem
najciekawsze, ale także możliwe do wykonania na konkretnie tych przystankach.
Do pomocy zaprosiliśmy Weronikę i Dawida Szlufików, którzy
pomogli przenieść wybrane pracę na ściany przystanków. Mogliśmy liczyć na
wsparcie władz Suchedniowa: Burmistrza Cezarego Błacha oraz jego
zastępcy Dariusza Miernika, którzy między innymi zadbali o uni-grunt
potrzebny do zakonserwowania kamienia oraz pędzle, zapewnili pomoc ZGK,
panowie wymienili uszkodzone fragmenty dachu na przystanku.
Tradycyjnie dyrektor
gimnazjum Zdzisław Wojnarski odwiedził swoich gimnazjalistów i sam
pomógł w malowaniu. O nowe ławki na przystanku na ulicy Berezów zadbał pan Krzysztof
Adamiec wraz z panem Mariuszem Kateuszem. Wymianę tablic ogłoszeń
zawdzięczamy panu Szymonowi Lechowi. Bardzo cieszy nas fakt, że do
pomocy włączyli się uczniowie, którzy skończyli już zajęcia w szkole. Mowa
tutaj o Karolu Franczyku i Mateuszu Ubyszu. Było nam bardzo miło,
że podczas projektu pomogły znajome twarze z wcześniejszych akcji: pani Paulina
Pedryc, pan Michał Gałczyński czy pani Aleksandra Dąbczyńska.
Duża część renowacji nie byłaby możliwa bez odpowiedniego sprzętu m.in..
drabin, które zostały nam użyczone przez pana Wiesława Stycznia oraz Aleksandrę
Dąbczyńską, drobnego sprzętu wypożyczonego przez pana Łukasza Bodaka, Wiesława Stycznia oraz Stanisława
Miernika, Eugeniusza Zegadło. Mimo deszczu i burzy, wszyscy pieczołowicie
pracowali, a przez to – głodnieli :) Na szczęście z pomocą przyszli pan Eugeniusz
Zegadło, pan Krzysztof Adamiec i pani
Małgorzata Styczeń,
którzy zapewnili malujący pizze i napoje oraz pani Aleksandra Dąbczyńska,
która sponsorowała pączki dla młodych artystów. Nic jednak nie odbyłoby się bez
pomocy sponsorów: Radnego Pawła Słomy, Sklepu ,,Figaro’’, sklepu
,,100 Farb’’ państwa Kania, sklepu żelaznego pani Lasota,
sklepu remontowo – budowlany pana Łakomca, Państwa Fudalów.
Efektów pracy młodzieży nie trzeba daleko szukać – wystarczy przespacerować się
na ulicę Berezów i na ulicę Kielecką. Ewentualnie można obejrzeć zdjęcia na
fanpage’u. Za wszelką udzielną pomoc i wsparcie bardzo serdecznie dziękujemy! (info: Gimnazjum, więcej zdjęć na fanpage KLIKNIJ).
Żeby uniknąc bezmyślnego niszczenia przystanków, czym wg mnie jest wymalowanie przystanku przy ul.Kieleckiej, należałoby uzgodnić wcześniej zakres prac i wygląd z gminą, która to jest odpowiedzialna za remonty wiat przystankowych. Nie pochwalam takich samowolek jak to co miało miejsce.
OdpowiedzUsuńRozumiem - posprzątać otoczenie .... ew. już odświeżyć przystanek nie powodując kontrowersji.
Edukujmy dzieci i młodzież, uczmy ich wrażliwości estetycznej. A to nie miało tu niestety miejsca. Owszem pomysł jest warty poparcia ... ale efekt opłakany. Nawiasem mówiąc ... proponuję najpierw zająć się wiatami, które zagrażają bezpieczeństwu - tu obowiązkowo potrzebna interwencja jeśli chodzi o przystanek w Ostojowie - ten, na którym dzieci wysiadają przyjeżdżając do szkoły.
Nalezy włączyć w sprawę panią sołtys i dyrekcję szkoły w Ostojowie.
Dziwię się, że rodzice ostro nie interweniują w tej sprawie.
Rzeczywiście rąbnęli kolor fioletowy przystanku jak się wyjeżdża z Jasnej. Wg mnie powinni być ukarani bo więcej szkody wizualnej narobili tym czynem normalnie coś mi się zrobiło jak to zobaczyłem. Jak już mają podejmować działania to mógłby się ktos chwilę zastanowić jaki chcą uzyskać efekt. Nie dość, że ten przystanek wygląda jak strup .... to do tego teraz ten strup jeszcze bardziej rzuca sie w oczy.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy burmistrz odwiedził też ten czyn społeczny ..... mam nadzieję, że nie przyłożył do tego ręki "przecięciem wstęgi" lub pierwszym chlustem fioletowej farby:)
PS. Nie mam pretensji do młodzieży ale ktoś to chyba nadzoruje!
A mnie ten projekt bardzo się podoba. Motywy z bajek na przystanku są super.
OdpowiedzUsuńProponuję iść dalej i każdy przystanek wymalować z innej bajki. Wówczas będziemy wysiadać nie na Baranowie, Ostojowie czy przy straży, tylko u Myszki Miki, Kaczora Donalda czy Rumcajsa.
A jak byśmy poszli jeszcze dalej i zmienili nazwy ulic i nazwy ważnych obiektów to: Jadąc smerfobusem wysiadamy na przystanku Myszki Miki przy ulicy Dyngusowej, skręcamy w prawo na ul, Małego Księcia udając się do Norki na audiencję do Pana Krecika.
Czyż to nie jest piękne, czy my mieszkańcy Suchedniowa nie możemy przenieś się chodź na chwilę w krainę baśni, bajek i czarów.
Też miałem obiekcje ale mnie przekonałeś:)
UsuńLubie czeskie bajki, a Pana Krecika w szczególności:)