Niszczone są banery wyborcze, a plakaty są zrywane - alarmują komitety wyborcze. Pisałem już o zniszczonych banerach Cezarego Błacha, kandydata na burmistrza. Wczoraj w godzinach wieczornych przy ulicy Kieleckiej zniszczono z kolei baner KWW Nasza Przyszłość Suchedniów. Czy to akt chuligański, czy "robota" konkurencji? Komitet może zgłosić sprawę na policję i być może wtedy zostanie ona wyjaśniona.
Przypominam, że według kodeksu wyborczego materiały wyborcze podlegają ochronie prawnej. Osoby, które dopuszczą się wandalizmu i niszczenia plakatów oraz banerów muszą liczyć się z karą nawet zgodnie z przepisami kodeksu karnego.
W niedzielę kolejny komitet zgłosił kradzież banerów wyborczych. Tym razem zniknęły reklamy KWW Nasze Miasto i Gmina Suchedniów, które były umieszczone na ogrodzeniu przy ul. Kieleckiej obok Biedronki. Ponadto zniszczone zostały plakaty tego komitetu.
Niszczenie banerów ma swoja pozytywną stronę.Otóż przed wyborami będziemy widzieli,które banery nie zostały zniszczone i będziemy pewni żeby na tych kandydatów nie głosować.
OdpowiedzUsuńPrzestępcą zazwyczaj jest ten,któremu przestępstwo przyniosło korzyść,czyli w tym przypadku konkurentowi w wyborach.
Idąc tym tropem to winni będą ci co się nie skażą, że im ktoś banery poniszczył:) A swoją drogą to niezły sposób żeby się wypromować
OdpowiedzUsuńNiewątpliwie chamstwem jest zrywanie tych banerów. Jednak chyba nie doceniacie, Drodzy Państwo, roli różnych pijaczków w tych zdarzeniach. Niektórzy pewnie nawet nie wiedzą, co i komu zrywają - byle na złość.
OdpowiedzUsuń