Strony

piątek, 21 lutego 2014

Coraz mniej mieszkańców

Tłumy tylko na procesji.
Oj wyludnia nam się Suchedniów. Wystarczy porównać dane z ostatnich trzynastu lat (bez gminy). Poniższe dane obejmują osoby zameldowane na pobyt stały na dzień 31 grudnia danego roku. Dokonałem wyboru w trzech odstępach czasowych:
rok 2000 - 9399 osób (4805 kobiet i 4594 mężczyzn)
rok 2006 - 9127 (4673 kobiet i 4454 mężczyzn)
rok 2013 - 8733 (4498 kobiet i 4235 mężczyzn)
Jak powyższa sytuacja ma się do urodzeń i zgonów.

Urodzeni:
rok 2000 - 67 dzieci (38 dziewczynek i 29 chłopców)
rok 2006 - 54 dzieci (26 dziewczynek i 28 chłopców)
rok 2013 - 59 dzieci (31 dziewczynek i 28 chłopców).
Zgony:
rok 2006 - 112;
rok 2013 - 102.
Porównując tylko urodziny i zgony w roku 2006 wychodzi na minus 58, a w roku 2013 było już lepiej, ale również jest na minusie 43. Tak więc w przeciągu tego okresu ludność Suchedniowa zmniejszyła się o 666 osób, w tym kobiet o 307 i mężczyzn o 359.
Miasto wyludniające się to miasto coraz biedniejsze ze słabym popytem wewnętrznym - nie ma kto kupować. Jest słaby rynek pracy, nie ma odpowiednich pracowników do pracy. W Suchedniowie mieszkańców ubywa nie tyle ze względu na starzenie się społeczeństwa, co na emigrację do większych miejscowości i wyjazdy zagraniczne. Jedynym ratunkiem jest ściągnięcie młodych, nieźle zarabiających, którzy wyprowadzają się na obrzeża Kielc. Ale muszą być spełnione przynajmniej dwa warunki, aby wybrali naszą miejscowość. Jeden to atrakcyjne działki, a drugi to dobre warunki do wychowania potomstwa. A jak jest, każdy widzi - miasto działek nie posiada, a szkoły, to ostatnio bardzo medialny temat.

25 komentarzy:

  1. A będzie jeszcze gorzej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zawsze wracam do Suchedniowa z sentymentem, ale az serce boli kiedy słyszę co się u Nas dzieje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy jestem jak te dane mają się do rzeczywistości tzn. jest podana liczba osób zameldowanych na pobyt stały ale spora cześć z nich i tak mieszka w innym mieście. Sam mam kilkudziesięciu takich znajomych. Jak myślicie będzie mieszkało 6 tyś tak na co dzień ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, że jakaś 1/10 ogólnej liczby zameldowanych mieszka poza Suchedniowem. Szacuję na podstawie siebie i mojej sieci znajomych przekładając na ogół społeczności. Niech się skarbówka cieszy, że mimo wszystko sporo ludzi z sentymentu odprowadza tam jeszcze podatki.

      Usuń
  4. W przeciągu kilku lat wyjechało z miasta nie tylko wielu moich znajomych ale też ludzi, których znałem z tkzw. "widzenia". Czasami się łapę na tym, że gdy pomyślę o danej osobie uświadamiam sobie, że nie widziałem jej bardzo długo i nawet nie wiem gdzie teraz mieszka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Taki a nie inny stan miasta to pokłosie wieloletniej polityki władz, która charakteryzuje się: nieudacznictwem, ignorancją i nepotyzmem. Wizytówka miasta - ulica Handlowa przypomina krater. Nie dziwmy się, że ludzie stąd uciekają. Kto mógł - już wyjechał. Większość reszty mieszka tu tylko dlatego, że nie ma możliwości stąd uciec. Miasto, którego położenie predystynuje do miana turystycznej stolicy województwa powoli staje się "opuszczonym pegeerem". Proszę nie piszcie: "zrób coś, pokaż że możesz coś naprawić, zmienić". Od tego są władzę i radni, których obdarzamy społecznym zaufaniem które przekłada się na głosy w czasie wyborów. Jednak nie chcą oni zrozumieć, że szacunek u społeczeństwa zdobywa się mądrym działaniem na jego rzecz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to dziwi mnie własnie dlaczego mieszkańcy wybrali takie władze na kolejną kadencje. skoro im tak źle to trzeba to zmienić. Było źle a mieszkańcy znów wybrali tego samego...

      Usuń
    2. Baron i jego świta rządą jak za króla Sasa. A jak było za Sasa (i do czego to doprowadziło) wszyscy wiedzą.

      Usuń
    3. racja. ja sie dziwię ludziom ze pozwalają na takie rządy!!! przecież można to całe towarzystwo odwołać, coś zmienić . Brak nam chęci??? czy jesteśmy już zmęczeni i znudzeni?

      Usuń
  6. Kluczem to obecnego stanu jest to, że w Suchedniowie nie ma pracy, nie ma co robić wieczorem, gdzie wyjść itd.
    Sam wyjechałem z Suchedniowa na studia kilka lat temu i nawet po skończeniu nie miałem po co wracać, bo tu nie ma pracy. Chociaż lubię bardzo Suchedniów to nie wróżę różowej przyszłości temu miasto.
    Jedyna opcja jaka może ruszyć to miasto to jest to, żeby stać się sypialnią dla Kielc... no ale u nas oczywiście nie ma mieszkań... i koło się zamyka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wyjechałam 12 lat temu. Naprawdę bardzo chciałabym wrócić, ale nie mam perspektyw na prace. na takie zarobki jak teraz. pewnie większość z nas ,którzy opuścili Suchedniów bardzo chciałaby wrócić. Ale do czego?????

      Usuń
  7. To wszystko najlepiej widać w dniu wszystkich świętych. Kiedy na chodnikach ciasno, nie ma gdzie zaparkować i tworzą się korki, a wszyscy Ci ludzie kiedyś tu mieszkali, bądź ich rodzice dziadkowie. Z trzech szkół podstawowych niebawem zostanie jedna. A miasto jest na prawdę piękne. Moja rodzina która mieszka poza granicami Państwa często przywozi tutaj swoich znajomych i się im podoba ale dziwią się jak taka wizytówka jak zalew może być tak zaniedbana. Po co komu ten lasek koło zalewu, może lepiej byłoby wziąć przykład np. z Sielpi zabudować go w domkach i byłoby super. Dworzec odnawiany bardzo blisko trasy rowerowe świetne których nie jedna gmina by nam pozazdrościła. Dzięki turystyce miasto mogłoby wrócić do jakiegoś normalnego stanu. A są setki pomysłów tylko nie wiem czemu nie realizowane. Lepiej pozadłużać się żeby coś wyremontować. A nie lepiej zadłużyć się żeby coś wybudować co później przyniesie zyski? Mamy tyle hoteli, ale co Ci ludzie mają tutaj robić jak przyjadą ?

    OdpowiedzUsuń
  8. Potencjał niewątpliwie jest, pytanie czy obecny poziom zadłużenia pozwoli w dłuższej perspektywie na wyjście z tej krytycznej sytuacji (bo krótka perspektywa zdecydowanie jawi się w ciemnych barwach). Wkrótce przed mieszkańcami ogromna odpowiedzialność - postawienie na czele tego grajdołu osoby wysoce kompetentnej w kwestiach zarządzania samorządowego, przede wszystkim osoby posiadającej jakąś wyraźną wizję rozwoju i nieprzeciętne umiejętności menadżerskie. Pytanie, czy taka osoba w ogóle pojawi się na horyzoncie przy okazji najbliższych wyborów samorządowych? Niestety, życie pokazuje, że ludzie z takimi kompetencjami albo już dawno stąd zwiali, albo wolą trzymać się z dala od tego całego "bagienka", układów i układzików, itp...

    OdpowiedzUsuń
  9. Potencjał był, teraz go już nie ma i śmiem wątpić czy jakakolwiek zmiana w urzędzie cokolwiek zmieni - przynajmniej przez najbliższe 10 lat. Kasa którą inne gminy przeznaczały np. na tworzenie terenów pod inwestycje "my" wydaliśmy na idiotyczną fontannę, wybrukowanie całego osiedla chyba tylko dlatego, że mieszka tam miłościwie nam panujący czy ośrodek kultury. Czy ta fontanna była potrzebna już teraz? Dla kogo jest ten nowy, wielki ośrodek skoro miasto wymiera a dyrektor placówki nie ma nawet najmniejszego pomysłu jak skutecznie wykorzystać "nowy nabytek" dl dobra ogólnego. Czy potrzebne było, w takiej a nie innej sytuacji finansowej miasta, ułożenie takiej ilości kostki? Nie można tego było robić wolniej, a za te pieniądze zrobić coś co mogłoby przynieść miastu zysk, np zrewitalizować zalew? Stworzyć tereny które moglibyśmy włączy do już na naszym terenie istniejącej SSE? Wiadomo, takie działania nie spowodowałyby przypływu miłości mieszkańców - w końcu efektów nie widać od razu. A teraz niech się lokalna ciemnota sam wozi z tym burdelem, pensja za 12 lat panowania już procentuje na koncie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mieszkają w Suchedniowie też osoby które jakoś dają rade i nie marudzą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. mieszkają u mamusi. Jeśli zarabiają to marne grosze- bez perspektyw na lepsze jutro. pracę lepsza mają tylko ci po znajomości.

      Usuń
  11. Najładniej w Suchedniowie jest na Osiedlu Jasna. Czysto, ładne równe chodniki z kostki, kanalizacja, asfaltowe drogi. Tam ludzie dbają o swój teren.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Burmistrz tam gdzieś nie mieszka przypadkiem?

      Usuń
    2. Baron dba o swój Wersal.

      Usuń
    3. Na tę kanalizacje musieliśmy się składać i stworzyć komitet, zbudowano ją z naszych własnych pieniędzy (mówię o Jasna II). Całe osiedle powstało na terenach mokrych, a ten kto wytyczał działki powinien za to zdrowo beknąć, bo ich wielkość woła o pomstę do nieba. Nie jestem budowlańcem, ale prawa budowlanego związanego z odległością ścian od granicy działki to tu się nie dało zachować. Teren nie został także kiedyś odpowiednio przygotowany do zabudowy, nie osuszono go, a wiadomo, że tu kiedyś płynął całkiem spory strumyk. W każdym razie ja traktuje tę kostkę jako zadośćuczynienie miasta za wcześniejsze grzechy. Krótkotrwałe zadośćuczynienie, bo prędzej czy później i tak podziemna woda się z ta kostką upora. A tak by nam się przydał suchy teren. I gaz.

      Usuń
  12. Tak wszyscy mieszkają u mamusi,można założyć własną działalność i byc panem swojego losu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie ma się co podniecać. Bałchanowski i tak wygra. Sprzedaż wiązana ,czyli OSiR + SP1 to tylko dobry początek. Babiniec do Sk-a i jakoś trzeba się będzie wydobywać na powierzchnię zadłużenia. Następnie inwestycje dewloperskie aby było komu tu mieszkać. Teren piękny ,woda czysta no i te krajobrazy, czyste powietrze( w miarę),i lasy, lasy, lasy. Coś pięknego.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie będzie tu turystyki, ponieważ co ładniejsze urokliwe zakątki przyrodnicze zostały zniszczone, potrzebna będzie teraz rekultywacja po niszczących rządach rezimu wojskowego w Suchedniowie, nie mówiąc juz o bublu kolektorze na który Suchedniów juz na pewno nie dostanie, biorąc pod uwage ropę naftową, która pojawia się na rzece i studzienkach siedzimy na bombie ekologicznej z opóżnionym zapłonem, którą nam zgotowali niezmącenie uśmiechnięci rzadzący.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dobre warunki do wychowania potomstwa? Przecież nasz burmistrz właśnie w tym kierunku działa - zlikwidować dużą szkołę, a dzieci przenieść do innych szkół. Za tym stoi chytry plan, który na razie nie jest ujawniany. Jaki? Ano zaoszczędzi się na ogrzewaniu szkół. Będzie można zimą nie ogrzewać szkół, bo jak w klasach dzieci będą dobrze stłoczone i przyciśnięte jedno do drugiego, to i tak będzie im ciepło. A gmina zaoszczędzi równiez na ogrzewaniu. Za zaoszczędzone pieniądze będzie można zrobic etat drugiego wiceburmistrza.

    OdpowiedzUsuń