"Przeważająca większość chłopów zamieszkujących gminę
suchedniowską, to ludzie wierzący. W niedzielę i dni świąteczne odwiedzają oni
tłumnie kościoły w Suchedniowie i Łącznej. Przechodząc, czy przejeżdżając przed
przystrojonymi kwiatami, przydrożnymi kapliczkami, krzyżami lub wizerunkami
świętych, zdejmują nabożnie czapki i kapelusze, a kobiety czynią znak krzyża
świętego.
Na ścianie Domu Ludowego w Suchedniowie wisi ukrzyżowany
Chrystus, gdyż do wierzących zaliczają się robotnicy „Marywilu”, chłopi i
miejscowa inteligencja pracująca.
W Sali, o której wyżej wspominamy, w dniu 18 bm. odbywa
się zebranie Gminnej Rady Narodowej. Zasiadający za stołem prezydialnym
przybranym w biało-czerwoną flagę – przewodniczący Rady ob. Grabiński otwiera
posiedzenie. Stawiło się 67 osób, w tej liczbie spora grupa kobiet.
Ob. Grabiński mieszka stale w Michniowie, bestialsko
spalonym i zniszczonym przez Niemców w czasie okupacji. W tej chwili odczytuje
porządek obrad. Trzeba zająć stanowisko
wobec ostatnich uchwał watykańskich. Na prostych, drewnianych ławach zasiedli
przedstawiciele wszystkich gromad gminy suchedniowskiej, a więc: Gozda, Zalezianki, Jęgrznej, Łącznej Zagórza, Zaskala, Podłazia,
Czerwonej Górki, Ostojowa, Krzyżki, Michniowa, Błota, Kruka, Berezowa,
Suchedniowa, Wierzbki, Kleszczyn, Stokowca, Baranowa i Rejowa.
Suchedniowscy radni M-G RN w latach 90-tych ubiegłego stulecia. |
Referuje ob. Michalski. Mówi o świeckiej polityce
Watykanu, klątwach papieskich, całkowitej wolności sumienia i wyznania w Polsce
Ludowej, odbudowie Państwa, analizuje ostatnie oświadczenie Rządu w sprawie
ekskomuniki. Radni pilnie słuchają i potakują z uznaniem prelegentowi.
Po skończonym przemówieniu ob. Grabiński otwiera
dyskusję. Wypowiedzi wierzących przedstawicieli, wierzącego społeczeństwa gminy
suchedniowskiej są zdecydowanie jednobrzmiące.
- Jestem wierzącym i praktykującym katolikiem, mówi ob.
Miernik, niemniej groźbę klątwy papieskiej uważam za straszak w rodzaju bomby
atomowej, którą potrząsają kapitaliści i międzynarodowa reakcja…
Ob. Grabiński: - To na Niemców trzeba było rzucać klątwę
za to, że do płonących domów Michniowa rzucali bezbronnych katolików –
obywateli Polski.
Ob. Krogulec z Ostojowa: - Na moim terenie nie ma
człowieka, który by dążył do wojny. A z kolei dodaje: wszystkie okręty
niemieckie, błogosławione przez papieża leżą dziś na dnie morza…
Podobną jest wypowiedź ob. Malickiego.
Kołodziej Jan z Suchedniowa: - Chłopi suchedniowscy nie
poczuwają się do żadnej winy i do klątwy odnoszą się obojętnie.
Tego samego zdania jest przedstawicielka Koła Gospodyń
Wiejskich, bezpartyjna ob. Rynkowska z Michniowa.
Stolarz bezpartyjny, ob. Chrzęszczyk z Krzyżki oświadcza:
- Dlaczego mamy się obawiać klątwy Ojca Świętego? Niech sobie „spuszcza”
jeszcze dziesięć „klątwów”. My nie poczuwamy się do żadnej winy, co nas to może
obchodzić?!
Jednomyślność zebranych na Sali przedstawicieli
społeczeństwa jest zupełna. W tym samym duchu co wypowiedzi, rezolucja jest
przyjęta gorącymi oklaskami – przez aklamację.
Zebrani – czytamy w rezolucji przyjmują z radością
ukazanie się dekretu Rządu z dnia 5 sierpnia br., który stojąc na straży
poszanowania uczuć religijnych, wolności sumienia i wyznania, karze jednak
wszystkich tych, którzy pod płaszczykiem religii prowadzą walkę z ustrojem
ludowym w Polsce.
Po
skończonym zebraniu, radni rozjeżdżają się furmankami do domów. Chłopi
suchedniowscy, to nie tylko ludzie wierzący, ale i dobrzy obywatele Polski
Ludowej. Dali tego dowód w czwartek na wspomnianym zebraniu". (tekst oryginalny)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz